Pomidorki rozlozylam na bambusowej paterze- dzieki temu maja dostep powietrza od spodu.Beda tak lezakowac ok. 2-3 dni.
Wierzch przykrylam firanka- ktora chroni od much, a jednoczesnie przepuszcza swiatlo.
Suszone pomidory w duecie z kokardkowym makaronem farfalle, bazylia i mozzarella smakuja wysmienicie.
Pozdrawiam serdecznie!;-)
no i co narobilasP.....pewnie teraz bede kursowala do lodowki i myszkowala:P...........uwielbiam makaron z pomidorkami,pomidorki gora w kazdej postaci....................my dzisiaj na obiad jemy zupke grzybowa swieze grzybki prosto z lasu:***
ReplyDeleteNo to mi odplacilas pieknym za nadobne:-)) Uwielbiam grzyby!!
Deletehiii.............ja srednio lubie grzyby no chyba ze z makaronem i pomidorkami:P
DeletePodeślij do mnie trochę ciepła a nawet może być dużo :-)
ReplyDeletePyszne pomidorki będą ;-)
:-) Wysylam duzo ciepla- wraz z pozdrowieniami!
Deleteszczujesz nas tym gorącem, my co najwyżej pomidorki suszone w piekarniczkach zrobimy ;)
ReplyDeleteTakie tez sa pyszne;-))
Deletesmakowitości zrobiłaś, łypie głodnym okiem na pomidorki i makaron!
ReplyDeleteżałuję, że nie można poczuć zapachu przez komputer, jedynie zostaje wyobraźnia. ymmmmm, pozdrowionka:)
No chyba, ze jest sie synestetykiem;-) Buziol!
DeleteWyśmienite!!! Uwielbiam włoskie smaki, bez wyjątku:)))
ReplyDeleteU nas też jeszcze słonecznie:)))
Pozdrawiam:)
Oby to slonce jak najdluzej swiecilo! Pozdrawiam!
DeleteSmakowitosci i apetyczne fotki:)))) pozdrawiam:)
ReplyDeleteDziekuje i pozdrawiam:-)
DeleteTakie jedzonko lubię najbardziej:)Lekkostrawne i aromatyczne:)
ReplyDeleteI jeszcze do tego nieskomplikowane :-)
DeleteOj tak, to połączenie makaronu, pomidorków, bazylii i mozzarelli jest idealne.
ReplyDeleteMozna jesc caly dzien;-)
DeletePysznie wyglądają pomidorki....mniammm...
ReplyDeleteTez lubie:-)
Deleteo, anioł :)
ReplyDeletemuszą być wyborne. ja, niestety, raczej z tych, co nabywają zimą drogą kupna :)
Jestes pierwsza osoba,ktora skrzydlatego zauwazyla:-))
DeleteKupne tez dobre;-)
lubię je, pewnie dlatego :)
Deleteja dostałam w prezencie od mamy suszone pomidorki ....i teraz czekają sobie na zalewę.....ja dodaję do oliwy trochę octu balsamicznego:)mniam
ReplyDeleteOcet balsamiczny na pewno wzbogaci smak.
Deleteuwielbiam suszone pomidory)))
ReplyDeleteale zazdroszczę, ze możesz sama suszyć
Troszke sie spoznilam jednak, pora monsunowa zbliza sie wielkimi krokami..;-)
Deletejeszcze się nie ususzyły, a ja już poczułam ich smak, a ja lubię je "smoktać" te ususzone. Rozpuszczać je i czekać na ich smak na języku :)))
ReplyDeleteJa tak mam z suszonymi bananami:-)
DeleteKiedys kupiłam we Włoszech suszone pomidory i miały cudowny smak.Sama suszyłam i do smaku włoskiego daleko im było.
ReplyDeletepozdrawiam
No ale przynajmniej sprobowalas;-)
DeleteA ja nie umiem robić pomidorów suszonych :( jak je widzę u Ciebie to ślinka mi napływa do ust :) eh.. marzenie :) buziaki
ReplyDeleteJa tez jeszcze sie ucze..:-)
Delete