Monday, September 17, 2012

Wiersz

Mrówko, ważko, biedronko

Mrówko co nie urosłaś w czasie wieków
ćmo od lampy do lampy
na przełaj i najprościej
świetliku mrugający nieznany i nieobcy
koniku polny
ważko nieważka
wesoło obojętna
biedronko nad którą zamyśliłby się
nawet papież z policzkiem na ręku

człapię po świecie jak ciężki słoń
tak duży, że nic nie rozumiem
myślę jak uklęknąć
i nie zadrzeć nosa do góry
a życie nasze jednakowo
niespokojne i malutkie

ks Jan Twardowski





19 comments:

  1. Piękne strzały ;)
    A Twardowskiego też lubię:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Twardowskiego lubie "dotknac" od czasu do czasu..:-)

      Delete
  2. Wazki sa wdziecznym tematem do fotografowania .Pozdrawiam milo .)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Oj tak, wazki sa urocze- obserwowane przez "szkielko";-)

      Delete
  3. Ważki ciężko fotografować, podziwiam, piękne są :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Te akurat zastalam w takich pozach..ale musialam sie nakombinowac, coby do jeziora nie wpasc;-)

      Delete
  4. nie przepadam za owadami, z wyjatkiem motyli a zdjecia swietne wyszly:)))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja tez tylko motylki i chrabaszcze toleruje- w bliskim kontakcie:-)Reszte podziwiam z daleka..:-)

      Delete
  5. Twoje zdjęcia dopełniły wiersz- cudnie!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Lubie takie polaczenia, skojarzenia, podobienstwa.. ;-)

      Delete
  6. Natura to niedościgniona, genialna artystka:) A wiersz przepiękny, jak prawie wszystkie księdza Twardowskiego:)

    ReplyDelete
  7. kruchość i delikatność ...wdzięk ...i wiersz adekwatny

    teatralna

    ReplyDelete