Jak sobie pomysle o wsi, to od razu przed oczami mam widok czerwonych korali, stosu swiezo skoszonego siana, starego drewna- rzezbionego przez korniki, wydzielajacego charakterystyczny zapach, szczegolnie w kosciele,..i wszechobecnego koloru- na apaszkach, ubraniach, butach! W moich wspomnieniach widze te malutkie, fikusne torebki noszone przez babcie, wielkie kraciaste chustki do nosa, wystajace z kieszeni marynarek dziadkow..i kokardy we wlosach dziewczynek...no i koguta na plocie, przerazliwym krzykiem obwieszczajacego, ze to juz poranek..i czas,by ruszyc na podboj nowego dnia :-)
Babcina sakiewka...
:-)
Dziękuję Ci bardzo za tak liczne odwiedziny i miłe komentarze :)
ReplyDeleteOdpowiadając na Twoje pytanie: używam Canona 500D z obiektywem 18-135 mm.
PS. Ja mam podobne skojarzenia z wsią :) Pamiętam taki klimacik u dziadków...
wieś i dzieciństwo to równoważnik najbardziej uroczy pod słońcem. Potem bywa różnie ;))
ReplyDeletePięknie pokazałaś....czerwone korale, kogut na płocie- też mi przypominają wieś...i śliczne koronki....pozdrawiam...
ReplyDelete