W bardzo bliskim sasiedztwie umarl samotny, starszy pan. Nikt nie wiedzial o jego smierci. Mrozna aura skutecznie oczyscila powietrze. Mozna bylo jedynie spotkac czarnego kota w ogrodzie- zalosnie miauczacego. I wlasnie to zwrocilo uwage sasiadow. Przyjechala policja, ambulans. Dom zostal zapieczetowany, czlowiek pochowany. A przestraszony kot nadal pomiaukuje wieczorami...widze go czasami chylkiem przebiegajacego pod moim oknem. Codziennie zostawiam mu jedzenie- wiem, ze obserwuje mnie z ukrycia. Jak tylko znikam z pola widzenia- podchodzi do miski, nieswiadomy tego, ze stoje tuz obok, z nosem przyklejonym do szyby.
Friday, March 7, 2014
Kot w pustym mieszkaniu
W bardzo bliskim sasiedztwie umarl samotny, starszy pan. Nikt nie wiedzial o jego smierci. Mrozna aura skutecznie oczyscila powietrze. Mozna bylo jedynie spotkac czarnego kota w ogrodzie- zalosnie miauczacego. I wlasnie to zwrocilo uwage sasiadow. Przyjechala policja, ambulans. Dom zostal zapieczetowany, czlowiek pochowany. A przestraszony kot nadal pomiaukuje wieczorami...widze go czasami chylkiem przebiegajacego pod moim oknem. Codziennie zostawiam mu jedzenie- wiem, ze obserwuje mnie z ukrycia. Jak tylko znikam z pola widzenia- podchodzi do miski, nieswiadomy tego, ze stoje tuz obok, z nosem przyklejonym do szyby.
Labels:
codzienność,
USA
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
buuuuuuuuuuu... to najsmutniejsze w relacji zwierzę - człowiek :((
ReplyDeleteNistety,bywa i tak:/
DeleteAmeli zobacz jak życie potrafi się pleść ...może byłaś potrzebna akurat Ty, w tym a nie innym miejscu na świecie ??? a rysunek kota mówi do mnie :)buziole
ReplyDeleteJuz sama nie wiem do jakiego swiata naleze..Buziaki kochana!
DeleteKażda taka historia ściska mnie za serce. Dobrze, że to kocisko może liczyć na Ciebie. Dobrze, że tam jesteś.
ReplyDeleteTez sie ciesze. Ludzie nawet tutaj ostroznie podchodza do czarnych kotow..ekhh:/
DeleteBiedny kotek, bo człowiekowi już wszystko jedno....
ReplyDeleteOj tak- przynajmniej kot mu towazryszyl w ostatnich minutach zycia.
ReplyDeleteten kot wyglada jak nie z tego swiata..czesto zdarza sie ze nie ma przy nas nikogo gdy smierc przychodzi..no chyba ze mamy zwierzatka..pozdrawiam milo.)
ReplyDeleteTowarzystwo kota o wiele lepsze niz samotnosc..
DeleteOpowieść smutna, ale piękna i jakoś optymistyczna... Mam nadzieję, że z biegiem czasu się zaprzyjaźnicie.
ReplyDeleteMam taka nadzieje:-) Pozdrawiam cieplo!
DeleteDobrze, że na swojej drodze kot trafił na Ciebie. :)
ReplyDeleteuwielbiam ten wiersz Wisławy )))))
ReplyDeletet.
Poruszające...
ReplyDelete