Bylo cudownie- cieplo, wietrznie i daleko od cywilizacji. Rano budzil mnie spiew ptakow a w wieczorami tulil do snu rechot zab. Jak dobrze, ze sa jeszcze takie miejsca na ziemi.
"Zimorodek indyjski", olej na plotnie
/cieply jeszcze obraz powoli schnie w kacie../
oby zawsze można było mieć takie miejsce ;), świetnie Ci ten olej wyszedł, czuć Twoje delikatne pociągnięcia pędzlem i ciesz się z ciepła, u nas nie dość, że pada, to już pierwsze powodzie :(
ReplyDeletePowodzie? Oj niedobrze.
DeleteO, połknęło komentarz...:/
ReplyDeleteChyba byłaś w raju :-)
Na pewno w jakiejs jego czesci:-)
Deletepotrafisz rozmarzyc czlowieka:P a ja to lubie i ta Twoja delkatnosc we wszystkim co robisz
ReplyDeleteależ piękny zimorodek ..podziwiam i pozdrawiam
ReplyDeleteLatajace kolory:-)
Deletepiękny zimorodek) a zdjęcia ...no cóż jak zwykteatralna
ReplyDeletemiało być jak zwykle
ReplyDeleteteatralna
Do zdjec wracam czesto, bedac juz w paskudnym Kolombo:-)
Deletepięknie ...
ReplyDeleteŚwietny zimorodek!
ReplyDelete