Monday, June 3, 2013

Powrot do olejnych

W ten weekend wyfrunelam na lono natury, doslownie do dzungli.
 Bylo cudownie- cieplo, wietrznie i daleko od cywilizacji. Rano budzil mnie spiew ptakow a w wieczorami tulil do snu rechot zab. Jak dobrze, ze sa jeszcze takie miejsca na ziemi.








"Zimorodek indyjski", olej na plotnie
/cieply jeszcze obraz powoli schnie w kacie../


12 comments:

  1. oby zawsze można było mieć takie miejsce ;), świetnie Ci ten olej wyszedł, czuć Twoje delikatne pociągnięcia pędzlem i ciesz się z ciepła, u nas nie dość, że pada, to już pierwsze powodzie :(

    ReplyDelete
  2. O, połknęło komentarz...:/
    Chyba byłaś w raju :-)

    ReplyDelete
  3. potrafisz rozmarzyc czlowieka:P a ja to lubie i ta Twoja delkatnosc we wszystkim co robisz

    ReplyDelete
  4. ależ piękny zimorodek ..podziwiam i pozdrawiam

    ReplyDelete
  5. piękny zimorodek) a zdjęcia ...no cóż jak zwykteatralna

    ReplyDelete
  6. miało być jak zwykle

    teatralna

    ReplyDelete
    Replies
    1. Do zdjec wracam czesto, bedac juz w paskudnym Kolombo:-)

      Delete