U mnie na przemian- deszcz i slonce, pogoda nieobliczalna..W sobote wypralam dywan ( przy pomocy myjki cisnieniowej- swietna sprawa!)- suszyl sie na sloncu przez kilka godzin, a tu nagle ni stad ni zowad przyszla wielka chmura i..ulewa!!! Lapie pol-mokry dywan, wnosze do domu; za chwile- piekne slonce-znowu wybiegam z nim na zewnatrz..mija kilkanascie minut- cala akcja odbywa sie ponownie..suma sumarum przemokl do ostatniej nitki, obecnie juz po raz setny wisi na murze, gdzie jest niemilosiernie testowany przez kocie pazurki...ekhh..
Ponizej weekendowa ukladanka z futrzakiem w roli glownej..
Zycze Wam kochani milego poczatku tygodnia!
...
Takiemu testerowi wszystko można wybaczyć:)
ReplyDeleteDziękuję Ci serdecznie za przemiłe życzenia urodzinowe!
Cala przyjemnosc po mojej stronie:-)
Delete;), życzę dziś słońca, aby dywan miał szansę się wysuszył, a Ty wraz z nim ;)
ReplyDeleteDzis juz jest lepiej..:-) Pozdrawiam !
DeleteOj nie wiem czy Ci się uda wysuszyć ....
ReplyDeleteAle co się nabiegasz to twoje :-)))
mam dosc biegania i tego dywanu( na jakis czas):-)
Deletenooo pomysł z myjką ciśnieniową rewela, że też ja na niego nie wpadłam!!
ReplyDeletea może wiesz Ameli jak bezpiecznie wyprać kanapę, samodzielnie??
pozdrawiam z pogodą w kratkę, choć od 2 dni nie pada jednak i ciepło))
Zalezy od materialu..Moją(gruby len o ciasnym splocie) czyscilam miekką szczoteczką + letnia woda z proszkiem do prania ( dodalam jeszcze srodka dezynfekujacego o nazwie "dettol")..mydliny najlepiej "zbiera sie" wilgotną gabką. Na sam koniec splukalam calosc woda (waz ogrodowy):-) Kanapa wyschla w przeciagu doby- bo bylo wietrznie:-)
Deletena zewnątrz ją wytargałaś? czy w domu przeciąg?
Deletemoja z jakiegoś sztucznego jednak chyba, welurowatego, bo się na niej koty wyciągają i nie za dużo dziur))
śmierdzi wilgocią ona(( i muszę ja jakoś mocno odświeżyć
W ogrodku ja szorowalam;-) A jak sztuczny material to nawet lepiej- nie skurczy sie po potraktowaniu woda:-)
DeleteU mnie też taka pogoda była w weekend ale dzisiaj poprawa. Piękna baletnica a kicia uroczy...pozdrawiam...
ReplyDeletePozdrawiam rowniez Basiu!
DeleteA ja przegapiłam łazienkowe klimatyczne akty, piękne...
ReplyDeleteTO tu pomiędzy kocim pyszczkiem się przyglądam tej pysznie haftowanej poduszce :)
Te poduche wypatrzylam w sh:-))Ze tez takie cuda ludzie wyrzucaja;-) Pozdrawiam serdecznie:-)
DeleteNie lubię takiej pogody:/ rano wychodzę poubierana a wracając muszę się rozbierać:/
ReplyDeleteOj tak, taka aura potrafi byc mecząca..:/
Delete