Inspiracja prosto z cudzego ogrodka- urocza geba, namalowana na starym garnku..ponoc straszna wroblom;-)
Pod reka mialam akurat naczynie gliniane- i powstala potworna wazka..;-)
"Popatrz mamo- zlapalem tecze"!
- "A ja zlapalam Twoja dlon"...
Cos dobrego dla kazdego, czyli co mozna zrobic z przedojrzalymi bananami.
Milego dnia Wam zycze!
kotek z minka:P............garnuszkowego stracha jeszcze nie widzialam:P.............teczy zazdraszczam:Pi wazki tez:***............buziaczki upalne:****
ReplyDeleteKot wlasnie sie przeciagal po kilkugodzinnej drzemce;-)
DeleteJaki prosty przepis na ciasto, muszę koniecznie wypróbować :-)
ReplyDeleteProsty i szybki- a danie znika z talerza w oka mgnieniu:-)
Deletezawsze z przejrzałych bananów robiłam ciasto , ale tym razem zrobię Twoje zapiekane :) tęcza piękna i ważka też ..
ReplyDeleteTo ja dla odmiany wyprobuje jakies ciacho..:-) Pozdrawiam Monique!
DeleteLubie banany i te smażone też a garnek tak się wesoło do nas śmieje....pozdrawiam...
ReplyDeleteI mi banany nie znudza sie nigdy:-)) Pozdrawiam Basiu!
Deleteważka jest słodko - pastelowa)))) a garnek z gębą świetny
ReplyDeletei dzięki za przepis na banany, wypróbuję natychmiast
oraz wydaje mi się, że moja mama tak jabłka robi))) też pycha
O jablka! Pamietam takie smazone z przedszkola- byly pycha!
DeleteTwoj kot z czarna plameczka kolo noska mnie ubawil.a. banany pewnie sobie zrobie w napadzie glodu...a garnek to hit,,takiego nie widzialam,,,Pozdrawiam :)
ReplyDeleteLapki tez ma w kropki:-) Taki jego urok:-)
DeleteTeraz bym zjadła taki placek:) Niejeden. Garnek jest super, ważka urocza, wcale nie straszna!
ReplyDeleteJa sie boje wazek, i wiem, ze nie ja jedna;-) Podziwiam je, ale z daleka:-) Pozdrawiam Aniu!
Delete