Monday, March 5, 2012

Marcowo..

 Koty- wloczykije wybyly z domu, a ja w wolnym czasie tworze prezenty dla znajomych " w marcu urodzonych", czyli zodiakalnych ryb...jest ich troche..:-)))


..przy okazji racze sie prawie codziennie Pavlowa, w uproszczonym wydaniu czyli: bezy z pistacjami, bita smietana ( bez cukru) i wielka iloscia owocow- mrozonych oraz swiezych...zrobienie deseru zajmuje mniej niz 5 minut :-) Mieszanka smakow slodko- kwasno- mlecznych oraz krucho- miekka konsystencja skladnikow to prawdziwy raj dla podniebienia..a co wazniejsze, czlowiek nie czuje sie winny, ze je bezwartosciowe rzeczy :-p


Tego biednego motyla znalazlam zaplatanego w pajeczyny ( ktorych juz nie ma, a to za sprawa 
kwartalnych porzadkow), przezyl i ma sie dobrze:-))


Pozdrawiam i zycze Wam milego dnia !



4 comments:

  1. kochana nie kuś tymi słodkościami)) a ryba jak zwykle))))

    ReplyDelete
  2. Ja się skuszę, świetna ryba na prezenty a motylek dobrze, że przeżył....pozdrawiam...

    ReplyDelete
  3. pyszności.. narobiłaś smaka

    ReplyDelete