Monday, July 11, 2011

Poranna wizyta

Przywital nas z samego rana wdziecznym"kukuryku", wyjrzalam przez okno, nie wierzac wlasnym uszom, (bo ptactwa domowego w okolicy nie ma)  i zobaczylam go w calej krasie, dumnie stapajacego po murze- tajemniczego koguta:-) Nie wiem skad przyszedl, nie wiem gdzie uciekl, jednak oczarowal mnie swoim pieknem..


...

6 comments:

  1. Muszę przyznać że urodziwy...pozdrawiam...

    ReplyDelete
  2. Kogucisko przecudnej urody! :)
    U mnie po barierce przechadza się tylko mój kot, a kur piesio by raczej nie dopuścił :)
    Miłego dzionka, widzę, że u Ciebie też pogodnie!

    ReplyDelete
  3. O jaki piękny :) Może przydałby się Wam taki budzik ;)
    Miłego dnia!

    ReplyDelete
  4. Ale miałaś zadziwiający poranek:) Piękny kogut:) Pozdrawiamy!

    ReplyDelete
  5. w ostatniej werandzie - sierpniowej jest dom wytapetowany tapetą z kogutami, rewelacja)) a te panisko też piękne, pozdrawiam i czytam i gratuluję kociej babci)))

    ReplyDelete
  6. Ameli, zapraszamy do nas po nagrodę!
    Pozdrawiamy:)

    http://designnastole.blogspot.com/2011/07/wyroznienie-dla-wszystkich.html

    ReplyDelete