Nic- nie- robienie w kwestii malarstwa dopadlo mnie ostatnio. Nie to, ze weny brak. W glowie roi sie od pomyslow, jednak plucha za oknem i zbyt niskie cisnienie spowodowaly u mnie spadek aktywnosci.
Dzisiaj powiedzialam"koniec" podlemu nastrojowi i chwycilam za pedzel...
.
Plucha ?
ReplyDeleteA u nas 2 miesiące suszy
i dopiero dzisiaj coś popaduje ,
ciekawe jak długo :/
Przepiękny obraz!
ReplyDeleteKochana, Ty się z pędzlem nie rozstawaj, ja Cię proszę!
ReplyDeleteuwielbiam Twoje plamy!!!!!!!
ReplyDeleteWow! Jestem pod wrażeniem...pozdrawiam..
ReplyDelete