Skrzydlata dusza kołysze się w roz- łące
Zaplątana w smutku sieć
Castrum doloris wyniosły i milczący
Podtrzymuje w bezruchu tkwiącą śmierć...
Ostatni blask, jeszcze jedno spojrzenie
Z odbiciem witrażowych świec...
Płacz kaplicy nacicha, uchwyt wiotczeje
Do Boga duszo leć!
autor: Amelia D.S.
właśnie dziś to przeżywam o 13.30 ..
ReplyDeletedziękuję
Deletepiękne...i pełgające witrażowe cienie na podłodze...
ReplyDeleteAmeli... przeszły mnie dreszcze! Piękne!
ReplyDeleteTy to potrafisz..........zawsze tak pieknie
ReplyDeleteuwielbiam witraże... kiedyś wymalowałam drzwi z pokoju syna - a był on na zachodnią stronę i na przedpokój kładł takie refleksy, że BAJKA :)))
ReplyDeleteMelancholijnie i pięknie :)
ReplyDelete