Zakupilam wczoraj pieknego, rozowego kwiatka- nazwy niestety nie pamietam, w prostej, uroczej, glinianej doniczce.. Dlugo chodzilam po domu by znalezc mu odpowiednie ( bezpieczne- jak najdalej od kotow) miejsce..W koncu wyladowal na meblu z kuchennymi gadzetami, sluzacym kiedys jako polka na buty..
Mam nadzieje, ze kwiatuszki utrzymaja sie kilka dni , sa takie delikatne ...
...
taki delikatny i piękny, aż mi sie przypomniało, że musze swoje podlać)) a za kwiatkiem kubek z Bolesławca)))
ReplyDeleteOj tak- niezle go wypatrzylas;-)))
ReplyDelete