Pasiaste poszewki na poduszki oraz gerbery- mily gest mezowski..(musze przyznac, ze zaskoczenie bylo wielkie, bo m. to bardzo praktyczny typ, a tu nagle kwiaty tak bez okazji..:-)...suma sumarum zrobil sie u mnie kolorowy zawrot glowy..i to calkiem przyjemny ;-)
:-)
Masz wspanialego meza:) poszewki fajowe jeszcze takich nie widzialam:) a kwiaty, wiadomo Kwiaty:D
ReplyDeletecudne, żywe kolory - uwielbiam pasiaste
ReplyDeleteAch.. tak niewiele wystarczyło, żeby się zrobiło u Ciebie tak miło i przytulnie:) Piękna poszewka! Pozdrowienia:)
ReplyDelete